niedziela, 19 sierpnia 2018

Czy mogę mieć psa?



W życiu sprawdza się stare, dobre przysłowie: jak sobie pościelisz tak się wyśpisz. I tak jest z psami:
jak wychowasz, takiego będziesz mieć. Gdzieś utarło się przekonanie, że bulterier jest psem agresywnym. Dostaję często pytania odnośnie tego, czy moje psy są karne, czy nie boję się wychowywać z nimi dzieci, czy ludzie na żywo mają do nich dystans. 
Powiem tak... Ja mam dystans do każdego psa. Wystarczy mi kilka chwil by wiedzieć, czy pies jest zadowolony, czy tego kontaktu chce, czy lepiej dać mu odpocząć. I doskonale wiem czy pogłaskać czy traktować neutralnie.Nigdy nic na siłę.
Każdy pies może ugryźć. To nie tak, że tylko bulterier czy amstaff ale tylko kilka ras ma tą łatkę, której tak trudno się pozbyć. Przez to psiaki nie trafiają do domów z dziećmi. Przez to jest większe zainteresowanie nimi przez nieodpowiedzialnych małolatów. Ludzi, którzy sami tworzą z nich psy agresywne. A z bulteriera można wyciągnąć dobre cechy. Są urocze, potrzebują miłości, bliskość, bycia kochanym. Tak jak każda żywa istota. Kiedy trafia w dobre ręce, rozkwita. Kiedy trafia na dupka, cierpi, i to cierpienie różnie pokazuje. 
Myślę, że pies potrzebuje dobrego wychowania. Dobrego podejścia. Gdy potrafimy się nim zająć i nauczymy swoje dzieci jak traktować psa, to zyskamy piękną relacją. 
Dlatego nigdy nie polecę Ci żadnej rasy. Nie powiem czy bulterier to pies dla Ciebie. Nie powiem czy shitzu to pies dla Ciebie. Musisz wiedzieć ile jesteś w stanie dać psu. Nie tych materialnych rzeczy a tego co masz w głowie i w sercu. 
Życie z bulterierem nie różni się niczym od życia z innym psem. Wiadomo, że są silne. Wiadomo, że ludzie patrzą krzywo. Z tym też trzeba umieć sobie poradzić. Nikt nie chce by jego miłość nazywano dziwadłem. Ale jeśli chcesz by pies był kochany, musisz go kochać. Jeśli chcesz by potrzebował twojej bliskości, musisz być mu bliski. Nie tylko sypnąć karmy i "nara". 
Proszę Was. 
Poczytajcie. 
Zmierzcie swoje siły i to ile czasu możecie poświęcić psu. 
Zapytajcie samych siebie:
Czy potraficie nauczyć psa podstawowych komend?
Czy będę miał ochotę wstawać do psa w nocy by wyjść z nim na siusiu?
Czy biorę pod uwagę, że pies (a zwłaszcza szczeniak) może coś zniszczyć w domu?
Czy wszyscy członkowie rodziny zgadzają się na psa?
Czy stać mnie na opiekę weterynaryjną dla psa? 
Czy mam wiedzę na temat jak karmić psa, jak suplementować jego dietę?
Czy mam odpowiednio zabezpieczony ogród? 
Balnalne: czy dam radę podnieść psią kupę, bo tego wymaga prawo - by sprzątnąć po swoim psie? 
To jest kroplą w morzu pytań.
Kochani najpierw wiedza.
To nie jest tak, że mam psy od lat i wiem wszystko.
Odpowiedzialny opiekun wie dużo, ale wciąż się uczy i z pokorą przyjmuje naukę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szablon stworzony z przez Blokotka. Wszelkie prawa zastrzeżone.