czwartek, 1 listopada 2018

Buldogi zabrane z paeudohodowli, muszą do niej wrócić!


I to nie jest ponury po halloweenowy żart.


Pogotowie dla zwierząt odebrało 28 psów (w tym 20 szczeniąt) 
Cytujemy:
"Psy Urszuli i Pauliny G. trzymane były w złych warunkach – na dworze w boksach, we własnych odchodach. Miały zapalenie przestrzeni międzypalcowych od stałego przebywania w moczu, choroby skóry, złamania. Z ich uszu lała się ropa. Zanim kobiety zaczęły „produkcję” buldożków francuskich, zajmowały się pinczerami. Dopuszczały także do zapładniania suczek po pierwszej cieczce, już w 7. i 8. miesiącu życia. Szczeniaki rodziły się z wodogłowiem – chore, mioty nie przeżywały..."
Tak opisują to co zastali podczas interwencji, wolontariusze Pogotowia dla Zwierząt...

Przerażające prawda?

Ale... Niestety wyrokiem sądu psy wrócą do pseudohodowli. 
Sąd zadecydował, że pseudohodowla przypominająca fabrykę wytwarzania zwierząt nie narusza standardów i umorzył postępowanie, pomimo dostarczenia ponad 20 opinii niezależnych ekspertów i profesorów weterynarii, którzy zgodnie twierdzili, że warunki panujące w Halinowie są skandaliczne.

To niedopomyślenia, by ofiary wracały w miejsce swojej katorgii. 
To bulwersujące, że ktoś jest ponad prawem.
To uwłacza wszystkim hodowcom, którzy hodują psy w godnych warunkach. 

Nie gódźmy się na takie postępowanie, na takie traktowanie zwierząt. 
Proszę, wyrażajmy wyraźny sprzeciw dla takiego procederu!

Pogotowie dla zwierząt nie składa broni. 
Pomóżmy im w tej walce. 
Zbierzmy odpowiednie środki finansowe by prawnicy mogli uchronić psy przed koszmarem.  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szablon stworzony z przez Blokotka. Wszelkie prawa zastrzeżone.